Scenariusz: J.T. Krul
Rysunki i kolory: Marcus To, David Moran
Wydawca oryginalny: Aspen MLT
Rok wydania oryginału: 2006
Liczba plansz:12, 15, 20, 20, 24
Ilość tomów:5 (seria zakończona)
Polską wersję językową przygotowali:
Przekład z języka hiszpańskiego: -krikon-
Grafika: Pegon
Korekta: Rybka, stary niedzwiedz
Widać ogrom pracy, jaką włożyliście w tą translację i za to chylę czoła. Ale osobiście - tytuł denny. W szczególności na tle innych komiksów przez Was wydanych.
OdpowiedzUsuńD.
Nie chylimy czoła i nie obiecujemy poprawy. Nie pasuje, nie czytaj.
Usuńsn
Powinieneś był dodać "...tytuł denny DLA CIEBIE". Nie tłumaczymy tu tylko dla Ciebie, a ludzie mają różne gusta i guściki...
OdpowiedzUsuńTo właśnie napisałem -"...osobiście...", czyli "dla mnie". Może pojęcia "denny" użyłem niefortunnie. Powinienem raczej napisać "tytuł blado wypada na tle innych Waszych skanlacji". Chciałem jedynie zwrócić uwagę, że wszelkie wpisy krytyczne uzyskują status - "nie podoba się spierd...j". To jest blog. Podyskutujmy.
UsuńD.
Ja zawsze dyskutuję i to ja mam największe prawo wypowiadać się jako tłumacz... :D i... tytuł może i denny, komiks kompletnie z "innej bajki" ale... namówiłem PEGona na niego z powodu zajebistych rysunków :)... co nie zmienia faktu, że hamerykancki "szmelc" będzie się ukazywał pod moim tłumaczeniem :)...
Usuńkomiks zajebisty
OdpowiedzUsuńchcesz dyskusji...? okiej... więc dlaczego denny? bo wiesz... mógłbym napisać ze jesteś bezguściem, ale tez bym musiał mieć na to jakies argumenty... pytam się więc, dlaczego?
OdpowiedzUsuńJasne, mógłbyś napisać. Mógłbyś napisać też, że jestem, dajmy na to, durnym pedałem i kotojebcą. Tak jak ja miałem prawo napisać, że ten komiks jest kiepski. Bo takie jest moje zdanie. Dlatego, że Ty jesteś gościem co się pisze pegon i niekoniecznie musisz wszystko wiedzieć, a ja jestem zwykłym czytelnikiem/oglądaczem komiksów, który po 25 minutach czytania, gdy czuje, że właśnie zmarnował 25 minut życia mamy sobie prawo, o ile osobiście kogoś nie obrażamy, napisać co chcemy. Choćby i słowo "denny".
UsuńA przy okazji dajcie już spokój z tym "amerykańskim chłamem, szmelcem, etc.". Strasznie to zakompleksione. Komiksy, w tym sensie, naprawdę nie dzielą się na amerykańskie, japońskie, frankofońskie czy polskie tylko na dobre i kiepskie. Jestem po trzydziestce, wychowałem się na TM-semicu i nie czuję się z tego powodu źle.
D.
@ D.
Usuń"Mógłbyś napisać też, że jestem, dajmy na to, durnym pedałem i kotojebcą."
looooooooooooooool
ktoś tu ma niezłe fantazje
sn
i masz rację, wszystkie wpisy któe uważamy że są "be" a nie "cacy" oznaczamy notka-NIE PASUJE TO NIE CZYTAJ:D bo widzisz... nam one pasują... komiks ma swietne rysunki, i owszem, możnaby sie spierać ze są takie z lepszymi, że kreska momentami dobija, i inne duperele, ale widzialem też mnóstwo z gorszymi. Co do treści to nie wiem do czego tu się przyczepić... bo nie ma jakiegoś morału? to przygodówka, z nutką fantasy... To dobry komiks, nie przedzieram się przez niego czytająć tylkow chłaniam, nie jestem zawalony nadmiarem tekstu, nie odczuwam tez jego braku, kompletnie nie rozumiem. Wiem, są wzniosłe dzieła, takie jak... kuurwa, nie znam żadnego:D szczerze, wolę amerykańska "szmirę". Czy to oznacza płytkość? jeśli tak, to jestem płytkim człowiekiem.
OdpowiedzUsuńTrochę będę bronił pierwszego anonimowego :) Jak zwykle wszystko sprowadza się do preferencji czytelnika, mi również kreska się nie podoba, nie czytam niczego, co jest w takim stylu narysowane tym bardziej, że fabuła również nie zachwyca, ale nie ma co się obrażać. Głupio wyszło, że był to pierwszy wpis, bo jak widać tym co się komiks podoba nie napisali nic. Taka polska natura.
OdpowiedzUsuńFajnie, że można tu znaleźć coś dla siebie. Sam czekam z niecierpliwością na inne tytuły i tyle. Życzę wytrwałości na kolejne lata
A ja napiszę tak: Thx za nowy komiks, chętnie do niego zajrzę, nie znam wiele z wydawnictwa Aspen. Chylę czoła za wykonaną pracę, ile to czasu i zaparcia wiem, bo sam trochę robię w TK (tłumaczenie ale głównie korekta).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Landrinn
ale tu nie chodzi o to, że komiks MA się podobać. Bo nie. Bo nie każdemu smakują lody pistacjowe, tak samo i w innych tematach ludzie mają odmienne gusta. Tylko pisanie, że coś jest be bo jest be mija się z celem.. gdzie tu argument? A ja tylko o to pytam. Czyli dlaczego się nie podobal. A to jaki preferencje sexualne ma ktokolwiek kto sie tu pojawia wcale mnie nie interesuje, o ile oczywiscie nie przeszkadza kotu.
OdpowiedzUsuńPrzerobiłem ten tytuł ponownie, tak żeby nie było, że coś mi umknęło. I w sumie masz racje, ten komiks nie jest kiepski. Masz też rację pisząc, że jest mnóstwo pozycji z gorszą kreską i mniej ambitną treścią. Zgadzam się z Tobą. Zaznaczam, że nie miałem nigdy do czynienia ze światem Soulfire. Sygnowanie tytułu nazwiskiem Turnera daje czytelnikowi pewną nadzieję. Widziałem trochę prac pana To i jest on naprawdę świetnym rysownikiem, chociaż osobiście nie jestem zwolennikiem „mangowania” zachodnich komiksów. W tej historii jednak jego rysunki, są po prostu słabe. Zastosowanie palety tysiąca kolorów, którymi pstrzy się każdy kadr, tej jednak mrocznej historii, też jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Sam scenariusz daje radę. Kadrowanie sensowne, przejrzyste. Tekstu ani za dużo ani za mało. Sama historia sensowna, aczkolwiek nieporywająca. Czyny bohaterów logiczne.
OdpowiedzUsuńProblem z tym tytułem jest taki, że jest on po prostu wybitnie przeciętny. Moja niska nota wynika z tego, że na komiks ten czekałem z niecierpliwością od pierwszej chwili, jak tylko pojawił się w Waszych zapowiedziach. Jako miłośnik fantasy, po zobaczeniu wklejonej przez Was okładki pomyślałem, że jest na co czekać. Tak klasycznie i mrocznie narysowanej sceny fantasy nie widziałem już dawno. Dawno nie widziałem też okładki tak nieadekwatnej (przynajmniej graficznie) do zawartości.
Reasumując moja niska nota jest głównie za to, że komiks ten mnie zawiódł, rozczarował, złamał serduszko po tygodniach oczekiwań, a po 25 minutach czytania po prostu nie zachwycił.
Jest to moje absolutnie subiektywne zdanie. I w sumie przepraszam za użycie słowa denny. Doszedłem do wniosku, że dla kogoś, kogo ta opowieść jednak zaciekawiła, tudzież zaciekawi stwierdzenie to może być obraźliwe.
D.
dzieki, o taka krytyke mi chodzi:) nie besztam, bo argumenty są ok. poproszę o częstsze wyrażanie swojego zdania.
UsuńDziękuję, również było mi miło. Nie omieszkam i mam nadzieję, że w przyszłości dołączy się spore grono osób pragnących wyrazić swoją opinią.
UsuńD.
WIELKIE DZIĘKI!!! :) A co z główną serią Soulfire rysowaną przez Michaela Turnera? Osobiście uważam, że jest jeszcze ciekawsza. :)To samo można powiedzieć o serii Fathom. Czy jest szansa na te skanlacje?
OdpowiedzUsuńFathom ma w planach OokamiReunion
OdpowiedzUsuńNiestety wciąż tylko w planach. Więc może seria Shrugged lub świetnie rysowana seria Wraithborn Joe Beniteza? Oczywiście propozycji jest wiele jak np. Witchblade, Tenth lub Humankind. Warto poczytać każdą z tych pozycji. Niemniej jednak wielkie dzięki! :)
OdpowiedzUsuńdzięki
OdpowiedzUsuńzapomniałem dodać - Soulfire - Dying Of Light!!! :)
OdpowiedzUsuńCzytam te komentarze i... skoro ekipa Eurokomiksów (która robi niesamowicie dobra robote, chylimy czoła, dziękujemy) nie znosi ŻADNYCH uwag i krytki, odpowiadajac od razu jak poszczuty pies kazdemu: "nie podoba sie - nie czytaj" proponuje: ludzie, nie komentujcie. Darowanemu koniowi nie zaglada sie w zęby. Dziękuje, czekam na wiecej :)
OdpowiedzUsuńSory, że napiszę wprost i brutalnie, co myślę, ale w sumie poprawność polityczna nie jest nam do niczego potrzebna. Nie startujemy w wyborach do ani nie prowadzimy tu misji duszpasterskiej, w związku z czym nie będziemy prosić o datki na tacę.
UsuńPrimo, cała ta działalność jest bądź co bądź niezłym dziwactwem i pożeraczem czasu. Z zewnątrz może wygląda słitaśnie i kolorowo, ale od środka to prawdziwy młyn i kawał czasu wywalony z życiorysu przed monitorem. I wszystko po to, żeby ktoś tam gdzieś mógł rzucić okiem i napisać, że to jest denne? Chyba nie.
Przede wszystkim ta grupka ludzi, która swego czasu się tu zebrała i do tej pory tworzy trzon EK, robi to głównie dla siebie. Skanlacja to rodzaj zabawy, którą przy okazji, ale tylko przy okazji... dzielimy się ze światem. Zabawy szczególnej, hermetycznej i jak widać po liczbie tych, którzy zabawili wśród nas dłużej, wcale niełatwej. Bo w sumie po co to robić? Kasy z tego nie ma. Wylansować się też za bardzo nie da, co najwyżej w wąziutkim środowisku fanów, a przecinków trzeba się jednak napoprawiać. Poza tym polska scena natłumaczyła już tyle, że zwykłemu zjadaczowi chleba zajmie ze trzy lata przeczytanie wszystkich rodzimych skanlacji. Więc wbija taki do netu, czyta, bawi się i wszyscy są zadowoleni. I jeszcze rozemocjonowany czeka, co mu tu grupy zaserwują nowego w stałe dni premier, a jak mu nie podejdzie, bo akurat komiks denny, to napisze znawca, że "wasza robota jest wspaniała, ale komiks niestety gówniany". Ale napisze tak, żeby broń Boże nikogo nie urazić, bo to wszak zawsze grozi fochem i jakimś może protestem, bojkotem czy strajkiem, w związku z czym jeszcze grupa ogłosi jakiś miesiąc bez komiksu... więc trzeba być delikatnym.
Problem w tym, że cała ta gierka jest tak maksymalnie przewidywalna i czytelna, że wszystkie te żałosne zabiegi możecie sobie darować na wejściu, bo poza irytacją czytającego taki komentarz nic nie wnosi. Nie ogłosimy bojkotu, nie sfochamy się i nie pójdziemy w kąt płakać przede wszystkim dlatego, że robimy to dla siebie, więc jak już przychodzicie bawić się do naszej piaskownicy, bo podobają się Wam nasze zabawki, mimo że nikt Was do tego nie zmusza, to zastanówcie się dwa razy, czy macie jakiekolwiek prawo do krytyki, że piasek nie trzyma standardów z plaż na Tahiti. Bo moim zdaniem nieszczególnie macie takie prawo.
Więc krótka piłka - nie pasuje, nie czytaj. Ten blog to nie dzieła zebrane Lenina. Nie musicie znać wszystkich tomów i nie wszystkie muszą Wam się tak samo podobać.
sn
Okej, zatem to co piszecie pod spodem jest... wprowadzaniem ludzi w błąd:
Usuń"Przeczytałeś? Podobało się? Napisz komentarz, aby i inni, którzy wahają się, czy warto poświęcić swój czas na ten komiks, wiedzieli, że warto (lub nie) go przeczytać. Możesz w swoim komentarzu napisać, co Ci się podobało (lub nie) i dlaczego. Im więcej zawrzesz informacji, tym bardziej Twój komentarz będzie pomocny dla innych czytelników. Może nawet wywiąże się ciekawa dyskusja."
Gostkowi nie spodobal sie komiks, poswiecil czas, napisal komentarz w ktorym rowniez podziekowal. Po co mu tak niemiło od razu odpowiadac? Sami prosicie o komentarze i opinie. A gusta są różne, wiadomo. Amen. Peace! I szacun za pracę!
Więc rezygnując z poprawności politycznej zadam pytanie - na chuj Wam to forum?
OdpowiedzUsuńNapisałem denny, jakiś koleś napisał nie podoba się nie czytaj, drugi, bardziej rzeczowo, napisał uzasadnij, skleciłem kilka zdań recenzji. Miałem nadzieję, że jakiś komiksiarz wrzuci trzy grosze do rozmowy i coś sobie popiszemy o komiksach. I tak się też stało. Nie zauważyłeś tego? Kilka osób wrzuciło przynajmniej po zdaniu, co widziało i co by chciało zobaczyć, co poleca. Chyba takie jest założenie istnienia takich ramek z białym tłem, w których można sobie coś wpisać, np. własną opinię, a na koniec wcisnąć przycisk Opublikuj?
Nie odbieram Wam chwały i jetem pełen podziwu, że Wam się chce. I dzięki, że można z tego coś uszczknąć, ale nie rób z siebie filantropa i wielkiego męczennika, bo ktoś Ci napisał, że poświęciłeś kilka godzin na korektę, jego zdaniem gównianego tytułu. Nie jestem znawcą i nie sądzę, by wśród Nas, odbiorców waszej strony było wielu takowych. Jestem po prostu gościem, który potrafi czytać, nie jest niewidomy, dzięki czemu dostrzega co zawierają poszczególne kadry, a po kilkunastu minutach poświęconych tytułowi, podzielił się z innymi krótką opinią na temat WŁASNYCH odczuć.
I zgadzam się z Tobą, że jest to Wasza piaskownica, Wasze zabawki, i Wasza dobra wola, ale jeżeli aż tak cholernie boli Cię wszelki słowo krytyki to chociaż się powtórzę, to jeszcze raz zadam to pytanie - na chuj Ci to forum??? Powinieneś wrócić do początków EK i cenzurować wpisy. Tylko idź krok dalej i zamiast cenzurować wszelkie "kurwa" i "chuj" wywalaj wpisy krytyczne.
D.
D. bez spiny :) mój projekt i rozumiem, że się nie wszystkim podobie... mi osobiście 90% super hero kompletnie nie leży :)
UsuńNie ma spiny, jest luz:) I mi też nie leży większość takich pozycji, ale to nie o tytuł chodzi lecz możliwość wyrażenia własnej opinii.
UsuńD.
@D.
UsuńEj, nigdy niczego nie cenzurowałem i nie zamierzam.
Ale skoro chcesz wyrazić tu własne zdanie, to weź pod uwagę, że ktoś może wyrazić niepochlebną opinię także o Twoim zdaniu i nie ma znaczenia, czy to tutejszy admin czy ktoś inny, bo w sumie mogłem podpisać się anonimem i byłoby to samo.
Więc dobrze rozumiem? Z jednej strony zastrzegasz sobie prawo do krytyki i pisania, co jest denne, a co nie, co Ci się podoba, a co nie, a z drugiej pozbawiasz innych prawa do dokładnie takiej samej oceny Twoich komentarzy? Bo chodzi Ci o "napisanie własnego zdania, żeby nie dostać po uszach", więc wiedz, że ja chcę publikować tu komiksy i nie dostawać za nie po uszach, co więcej chyba zasłużyłem na to trochę bardziej niż gość, który napisał dwuzdaniowy komentarz i święcie oburzył się reakcją na niego.
Tyle w temacie. Więcej nie będę pisał.
sn
Zapętlamy się w zastrzeganiu sobie prawa do wzajemnej krytyki.
UsuńDzięki za konstruktywną wymianę zdań.
Gwoli wyjaśnienia - z tego co pamiętam, nie od samego początku, sn, administrowałeś EK. I z tego co pamiętam, również przez chwilę czy dwie, było założenie, aby utrzymać pewien poziom wpisów na EK, przez ich opóźnianie w publikacji.
I ja też tyle w temacie. Ale jak zmienisz zdanie, to z przyjemnością odpiszę.
D.
Ja może odpowiem... nie kojarzę na 100%... ale to chyba "ojciec założyciel" DAG blokował, opóźniał publikację... ale mogę się mylić... ja wiem jedno... owszem lekko w pierwszej nanochwili "negatywnie" rusza mnie komentarz "jest do dupy"... ale jak już wspomniałem, biorę na klatę krytykę i(nie chcę obrazić D. ani żadnego z czytelników) mówiąc wprost: wali mnie to :) chociaż, naprawdę cieszę się z negatywnych opinii i uwierzcie, że prawie każda taka jest poruszana na "forum" EK... ale skoro tłumacz ma radochę z tłumaczenia... korektorzy zabawę... grafik ma chęci... więc czemu nie dawać JAKIEGOKOLWIEK komiksu, który niestety nie ma szans na PL rynku...
UsuńWitam! Cała ta dyskusja jest o kant dupy. Komiks dla ekipy EK to swego rodzaju hobby. Każdy kto ściąga upubliczniony komiks powinien podziękować. Bez względu na to czy tytuł jest dobry czy kiepski. Są "biusty i biuściki", bo o upodobaniach się nie dyskutuje. Jesteś nie zadowolony? A może znasz tytuły warte przetłumaczenia? Zatem spróbuj to zrobić, przekonasz się że to wymaga wiedzy i czasu oraz ludzi chętnych do pomocy. Nie ma dobrego programu przeznaczonego tylko i wyłącznie do obróbki komiksów, który pozwolił by na tłumaczenie, poprawianie skanów oraz przeglądanie w jednym. Idealna aplikacja, która pozwalałaby na czytanie dymków w oryginale i tłumaczeniu, dwie wersje w jednym. Takiego programu nie ma. Więc nie demotywujcie ekipy, tylko chwalcie. Tłumaczenia tworzą dla siebie, dzieląc się przy okazji z innymi. Gdyby wszyscy tacy byli, świat byłby o wiele lepszy. Pzdr. Aldek
OdpowiedzUsuńNie rozumiesz, za cholerę o co mi chodzi? Więc wyjaśnię Ci - o napisanie własnego zdania, bez obawy, że ktoś mnie opieprzy, że piszę nie po jego myśli. Komuś coś się nie podoba i to pisze. Nikogo nie obraża. Wyraża tylko osobistą opinię na temat przeczytanego tytułu. Lubię, nie lubię, denne, udane. Jeżeli masz inne zdanie napisz dlaczego. Udziel się. Zrób wpis. Wyraź opinię. Napisz coś od siebie, a nie tylko poświęcasz czas na kilka kliknięć by zassać nowy komiks, a w przypływie altruizmu następnym razem napiszesz "dzięki!", rzadko kiedy "dziękuję", bo to już za dużo liter.
OdpowiedzUsuńI nie przypominam sobie. bym umniejszał zasługi ludzi, którzy za skanlacjami stoją, bo wierzę, że kosztuje ich to mnóstwo czasu i pracy.
Po prostu chcę móc, o ile istnieje taka możliwość, wyrazić własne zdanie. A jeżeli administrator/administratorzy EK mają w tej konkretnie sprawie odmienne zdanie to wracam do mojego pytania postawionego dwa wpisy wcześniej.
D.
Dorzucę się. Trochę późno, ale co tam.
UsuńObawiam się, że to jednak Ty nie rozumiesz. Proponuję zacząć od różnic między krytyką a obrazą.
Mogę Ci powiedzieć, że jesteś głupi. I to jest obraza. Ale mogę Ci też powiedzieć, że się wygłupiłeś swoim komentarzem, bo użyłeś dość mocnego (w sumie nawet w tym kontekście obraźliwego) słowa i nie podałeś żadnych argumentów. I to już jest krytyka. Mam nadzieję, że różnicę dostrzegasz.
"Jeżeli masz inne zdanie napisz dlaczego." - Twoje słowa. Ale czemu mam się do nich dostosować, skoro od samego początku to właśnie Ty ustawiłeś poziom "dyskusji"? Bo później się poprawiłeś i przytoczyłeś rzeczowe argumenty? Fakt, ale to już było PÓŹNIEJ. A pierwsze wrażenie już zostało...
Więc może zacznij sam się stosować do swoich zasad. A jak nie, to się nie dziw, że ktoś Ci mówi "Nie podoba się? Brudno? Wypierdalaj, trudno."
To tyle.
Może i ja wtrącę swoje trzy grosze do dyskusji i po trosze odpiszę ci D.
OdpowiedzUsuńStoję zawsze z boku, jakoś nie aspiruję i pcham się na afisz, dzięki temu może mam okazję spojrzeć z boku na niektóre sytuacje i zachowania. Tak samo, jak ja oceniam, tak samo można mnie różnie oceniać.
Źle zacząłeś D., Takie kulturalne faux pas z twojej strony. Nie wchodzi się do kogoś w gości i mówi do gospodyni/gospodarza: wszystko ok., ale obiad był denny. Rozmowa to wymiana informacji z dwóch stron, ale zrywasz na samym początku nić porozumienia, a potem się dziwisz. Pewnie, że i odpowiedzi mogły być inne. Też pewnie „nie podoba się, nie czytaj” może być źle odebrane. Tak nawiasem mówiąc przecież tak robimy, nie czytam tego, co mi się nie podoba. I niczego złego nie widzimy, gdy kogoś znamy, gdy ktoś powie nam „Stary, to jest denne. Ale jak się znamy… a tak nie rozumiemy kontekstu, nie mamy wcześniej nawiązanych relacji….Kultura łagodzi obyczaje. a swoboda wypowiedzi w granicach kultury powinna być przestrzegana i rozumiana, krytyka tez przynosi korzyści. Myślę, że jeżeli napisałbyś coś dłuższego i konkretnego o tym komisie i zakończył, że ci nie smakowało, bo zupa była za słona, to inaczej zareagowaliby ludzie odpowiedzialni za tą translację.
Każdy z nas ma prawo robić to co lubi i mu się podoba. Tak, ten komiks w porównaniu do innych umieszczonych na tym blogu wyróżnia się. Nie określiłbym jednak, że na minus. Mam na swoim koncie parę amerykańców, myślę też, że były warte włożonej w nie pracy. Jednym się podobają innym nie. Wszystko zależy od nastawienia.
Nie oczekuję od wszystkich komiksów głębi przemyśleń. Przeglądam i na oko mogę ocenić, czy warto zabierać się za czytanie czy nie (gdzieś tu przeczytałem pełen rozpaczy tekst o straconych 25 minutach życia). Tak są denne komiksy po obu stronach oceanu. Z pewnością nie ten. A z pewnością nie można mi zarzucić upodobania do amerykańskiej twórczości.
Czytałem Fathom i Soul Sagę, ba nawet stoją na mojej półce. Jedne zawarte w nich rzeczy mnie w nich denerwują, inne przyciągają, a można wypatrzeć prawdziwe smaczki, w fabule i warstwie graficznej. Gdzieś obok stoi Universe, jak podobny, a zarazem inny, bliższy książką N.Gaimana… a obok „W poszukiwaniu Piotrusia Pana”…całkowicie z innej beczki. Każdy ma w sobie coś.
Forma i sposób przekazu może odpowiadać lub nie. Zależy od gustu.
Co do samego komiksu, to podoba mi się mniej niż wymienione powyżej, ale dobrze się go czyta. Warstwa graficzna nierówna, ale nie schodzi poniżej dobrego poziomu. Kolory? Taki styl i tropikalny krajobraz, nie razi w oczy. Z pewnością przeczytam dalsze części. Dobry początek nastroił mnie pozytywnie do tego tytułu, który nie ukrywam przeglądałem jakiś czas temu w oryginale. Nie zawiódł mnie. Nie porównuję go do innych z tego bloga, czy mi znanych z odmiennych nurtów. Nie ma to sensu.
Jest wiele wydumanych komiksów, książek i filmów, ale nie ze względu na ciężkostrawność są nieraz niejadalne – tak trzymając się kulinarnych porównań.
Ważne, by zachować dystans do siebie i krytyki oraz swojej pracy i dzieła i oczywiście szacunek do pracy innych i wypowiedzi, a jak krytykować, czy odpowiadać na krytykę to już konstruktywnie…
Dziękuję za kolejną translację.
GEDiNAZGUL
ps. Nie posiadam kont na Google, Facebooku itp, więc musicie mi wierzyć na słowo ;) Ale mało ludzi pisze tak dziwnie.
GEDu chyba wygrałeś konkurs na najdłuższy komentarz na Naszym forum :D w nagrodę, wybierzemy (przez głosowanie) komiks, który przetłumaczysz dla Nas :D
Usuń:D
:D
:D
:D
skąd zna ten typ dyskusji... eh... teraz tylko czekać, aż ktoś napisze, że ludzie ze sceny są po..ani, hehe
OdpowiedzUsuńA nie są? Kto w dzisiejszych czasach wkłada tyle pracy, siły, łez i potu zupełnie za friko i dla funu? Teraz to każdy patrzy, ino własny portfel i brzuchol napełnić, a nie bliźniemu bezinteresownie coś oddać!
OdpowiedzUsuńA to przy okazji: Dzięki Wielkie Dla Całej Ekipy EK!
tey , zajebiste kąski tutaj są przez waszą paczke robione ;) szacun ratel
OdpowiedzUsuń