czwartek, 5 września 2013
Missi dominici
Scenariusz: Thierry Gloris
Oprawa graficzna: Benoît Dellac
Wydawca oryginalny: Vents d'Ouest
Rok wydania oryginału: 2009, 2010, 2012
Liczba stron: 46, 48, 49
Ilość tomów: 3 (seria zakończona)
Polską wersję językową przygotowali:
Przekład z języka angielskiego: stary niedzwiedz
Grafika: pegon
Korekta: -krikon- (t.1-3), tytusde2oo (t.1-2), 6arna6a (t.1-2), RybKa (t.3), HansKlops (t.3)
Historycznie Missi Dominici stanowili swoistą służbę ziemską w państwie Karolingów. W serii komiksowej Dellaca i Glorisa zajmują się oni jednak czymś zupełnie innym. Oto dwóch członków tego tajemniczego bractwa - młodziutki i nieopierzony Ronan Chantilly de Guivre oraz stary wyga Ernst Wolfram – z polecenia papieża przybywają do niedawno założonej Rygi, która stanowi centrum niemieckiej kolonizacji w Inflantach. W okolicy trwa właśnie wielkie powstanie miejscowej ludności pogańskiej... Czego tak naprawdę szukają papiescy wysłannicy w tym zapomnianym przez Boga kraju?
Missi dominici T02: Śmierć Pobierz: [4shared] [MediaFire]
Missi dominici T03: Jelami Pobierz: [4shared] [MediaFire]
16 komentarzy:
Przeczytałeś? Podobało się? Napisz komentarz, aby i inni, którzy wahają się, czy warto poświęcić swój czas na ten komiks, wiedzieli, że warto (lub nie) go przeczytać. Możesz w swoim komentarzu napisać, co Ci się podobało (lub nie) i dlaczego. Im więcej zawrzesz informacji, tym bardziej Twój komentarz będzie pomocny dla innych czytelników. Może nawet wywiąże się ciekawa dyskusja.
Uwaga: komentarze nie na temat będą usuwane.
Prosimy, abyście podpisywali Swoje "anonimowe" komentarze nickami lub inicjałami, ułatwi to ewentualną komunikację.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Liczyłem na coś bardziej osadzonego w realiach, a nie zabawy z magią, ale miło się czytało i chętnie poznam ciąg dalszy. Dzięki.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry komiks.Nareszcie coś się dzieje.Akcja i dobre rysunki.Bardzo Dziękuje i nie mogę doczekać się reszty :)
OdpowiedzUsuńŚwietny komiks, bardzo dobry scenariusz i rysunki. Dziękuję i trzymam kciuki za autorów translacji.
OdpowiedzUsuńmi się także komiks podobał :]
OdpowiedzUsuńdzięki! bardzo mi się podobał!
OdpowiedzUsuńczekam na następny tom. [gie.]
Bardzo przyjemne czytadło... Z chęcią sprawdzę następne tomy.
OdpowiedzUsuńCzytało sie szybko -sprawnie, a więc odbiór dobry. Historia została w pamięci, a to chyba chodzi- chętnie przeczytam dalszy ciąg. Musze jednak napisać,że spodziewałem się histori (kryminalnej-tajemnicy) coś w stylu Imienia Róży, no cóż to tylko moje nastawienie. Choć zepsuło mi trochę zabawę,ale rozczarowany nie jestem. Sądzę,że komiks spodobałby się i mógłby zaistnieć na łamach Fantasy Komiks- co jest dobrą recenzją zarówno dla samej opowieści jak i translacji.
OdpowiedzUsuńwielbiciel dokończeń
Siadając do pierwszej lektury MD, spodziewałem się jakiejś przygodówki osadzonej w karolińskich realiach. Gdy zdałem sobie sprawę, że to fantasy, a główni bohaterowie mają niewiele wspólnego z ich historycznym pierwowzorem, byłem nieco rozczarowany, ale skoro znaczna część albumu była już za mną, postanowiłem jednak doczytać i... pędząca niczym ekspres akcja całkowicie mnie pochłonęła.
OdpowiedzUsuńTrzeba oddać autorom, że bardzo umiejętnie, zarówno graficznie jak i fabularnie, skonstruowali pierwszy tom. Krajobrazy zaśnieżonego lasu i urok średniowiecznych zamków stworzyły bardzo miły klimat. Do tego dochodzą świetnie pomyślani bohaterowie. Kto by pomyślał, że oklepany już chyba milion razy motyw współpracy młodzika i starego wyjadacza, których poza misją wszystko inne dzieli, może jeszcze mieć taką magnetyczną siłę na odbiorcę.
Takie średniowieczne X-Men nam się robi.
OdpowiedzUsuńTak jak stary niedźwiedź byłem trochę rozczarowany torem jaki obrali autorzy ale, pomijając moje oczekiwania, udała się im całkiem zgrabna opowieść. Jestem daleki od zachwytu, bo to nie do końca moje klimaty ale muszę przyznać, że przeczytałem całość za jednym podejściem i bez grymaszenia w trakcie... Duże brawa należą się tłumaczowi i korektorom! Z ciekawości sięgnąłem po angielską wersję i z trudem powstrzymałem się od poprawiania co drugiego 'balonika'...
OdpowiedzUsuńMi się podoba, nie spodziewałem się opowieści w stylu "Crecy" czy "Krucjaty", więc nie czuję się zawiedziony. Zobaczymy co będzie dalej, na razie jest ciekawie. THX
OdpowiedzUsuńMożemy już się spodziewać trzeciej części po angielsku...
OdpowiedzUsuńlink do tomu 2 na mediafire wwygasł
OdpowiedzUsuńDzięki za tłumaczenie.Bardzo przyjemnie się wchłaniało.Takie tematy lubię.Kreska fajna.Fabuła wciągająca.No jak dla mnie bez 2 zdań.Mack
OdpowiedzUsuńWitam, również bym prosił o aktualizację linku mediafire dla części drugiej.
OdpowiedzUsuńdone
Usuń