poniedziałek, 17 listopada 2014

Red Sonja


Scenariusz: Carlos Trillo
Scenariusz: Arvid Nelson, Luke Lieberman
Oprawa graficzna: Edgar Salazar, Walter Geovani, Max Dumbar
Wydawca oryginalny: Dynamite
Liczba stron: 129, 118, 127, 104

Polską wersję językową przygotowali: 
Przekład z języka hiszpańskiego: -krikon-
Grafika: pegon
Korekta: RybKa, stary niedzwiedz

Red Sonja to postać literacka, ktorej nie trzeba chyba przedstawiać żadnemu fanowi heroic fantasy. Stworzona w latach 30-tych XX wieku przez Roberta E. Howarda, od początku stanowiła żeńską wersję Conana Barbarzyncy. Jest bohaterką wielu opowiadań, komiksów, Doczekała się też filmu.
Na EK prezentujemy wybrane historie z nowego runu wyd. Dynamite. Nie będą one publikowane chronologicznie. Premiery będą w formie integrali obejmujących kilkuzeszytową, zamkniętą historię każdy. 

Przewodnik turystyczny
''Gniew bogów'' - samodzielna miniseria "Red Sonja, Wrath of the gods"
''Czerwona królowa" - zeszyty 06-10 "Queen Sonja"
"Syna Seta" - zeszyty 16-20 "Queen Sonja"
"Powrót Atlantów" - zeszyty 1-4

 



Red Sonja: Syn Seta Pobierz: [4shared] [MediaFire]
Red Sonja: Gniew bogów Pobierz: [4shared] [MediaFire]  
Red Sonja: Czerwona Królowa Pobierz: [4shared] [MediaFire]
Red Sonja: Powrót Atlantów Pobierz: [4shared] [MediaFire[Mega]

62 komentarze:

  1. Amerykański komiks!!! Koniec świata :D Jak pomyślę, co tu się pojawi w przyszłości... niektórzy stali bywalcy mogą tego nie wytrzymać, hehe.

    Tak się zastanawiałem, kto jest fanem żelaznych stringów. Mogłem się domyśleć, że za wszystkim stoi pegon. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam oj tam... szczerze powiedziawszy to moja wina :) jest to drugi po BALLADZIE komiks, który niestety"nie pasuje" do kanonu EUROKOMIKSÓW...przyznam się szczerze, że oprócz SONJI(a przymierzam się do kilku "integrali") zagości jeszcze CONAN... więc nie wiem czy faktycznie dacie radę wchodzić na Nasz blog bez spluwania na ekran :D ...

      Usuń
    2. ...ale byście nie tylko mnie "pozdrawiali" powiem w tajemnicy, że PEGON cieszył się jak dziecko kiedy dostał pierwszy skrypt... :)

      Usuń
    3. Jak powszechnie wiadomo, ja tam nic nie mam do komiksów zza wielkiej wody, a jeśli chodzi o plany to mam pełne rozeznanie. ;)

      Miałem raczej na myśli czytelników, którzy brzydzą się komiksami z hameryki.

      Usuń
  2. Dla EuroKomiksów amerykańskie komiksy istnieją tylko wtedy gdy są przetłumaczone na hiszpański, ale co tam czytało się to fajnie, no dobra oglądało głównie..., nawet chętniej niż kolejny komiks przywitał bym jakiś artbokk zrobiony z okładek z red sonji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym "integralu" zrobionym przez kolesia o ksywie SPICO, będzie od kilku do kilkunastu stron z samymi rysunkami...

      Usuń
    2. Dla -krikona- wszelkie komiksy istnieją tylko wtedy, gdy są przetłumaczone na hiszpański... Ciekawe czemu? :P

      Usuń
    3. EK :) ogłoś konkurs :) następny komiks z moich planów "na zamówienie" zrobię :)

      Usuń
  3. Jestem fanem twórczości Roberta E. Howarda od młodzieńczych lat. Tego typu komiksy nie mają nic wspólnego z jego twórczością, są tylko niezręczną jej parodią.
    I składam oficjalny protest umieszczania na tym blogu amerykańskich czytadeł( słowo komiks nie może mi przejść przez gardło). Jest kilkanaście grup tłumaczących komiksy, ale tylko dwie, niestety tłumaczą komiks europejski.
    Jeszcze trochę a zaczną się tu ukazywać różne supermeny :) .


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słabe masz rozeznanie skoro twierdzisz, że tylko dwie grupy tłumaczą komiksy europejskie. Nie wiem czy stwierdzenie o "amerykańskich czytadłach" to na serio, ale jeśli tak, to wyskoczyłeś ze strasznie prymitywnym osądem.

      Sam jestem fanem Howarda i zaręczam, że było kilka komisów godnych jego opowiadań, ale faktycznie Sonii bym nich nie zaliczył.

      Nie mogę się doczekać Twojej miny jak zobaczysz, co jeszcze szykuje pegon. :D

      Usuń
    2. Hehehe... powiem tak i zaznaczam jest to mój osąd... po 1. również jestem fanem Howarda, stąd słabość do nawet "podróbek" jego twórczości... po 2. kiedyś w gronie EK rozmawialiśmy o tym, czy faktycznie tylko Europa u Nas się ukazywać będzie i padły słowa:"tłumaczymy to, co nam się podoba..." i jak już wspomniałem stety i niestety na EK będzie gościła Sonja, Conan i być może jeszcze kilka "zeszytów amerykańskich". po 3. Lotar, hehehe widzę że Peguś zdradził :) ... oj chyba znów zatrzęsie się ziemia pod EK :) ... po 4. i zaznaczam: nie zagotowałem się, nie spiąłem itp itd piszę z jokerem na twarzy... skoro "mój" komiks nie pasi cóż... tylko jedno ciśnie się na usta... czytaj inne translacje :) ... i w ogóle RUDE rządzą... zgadzasz się Pegu... RybKo...? :) i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!

      Usuń
    3. no baaaa :D rude rulez, że tak wtrącę nie po europejsku ;)

      Usuń
  4. powiem jedno:D my tu, kur...wa rządzimy:D i będzie to co my chcemy:D za mało mi płacą, żeby ktokolwiek poza krikiem i niedźwiedziem dyktował co będzie na EK:D a jeśli zechcę supermana, to będzie i tyle:D nazwa EuroKomiksy to nazwa, nie należy się nią sugerować, bo robimy to co robimy dla siebie, a nie dla kogoś. i nie zamierzam urazić nikogo, ale powiem szczerze, nie interesuje mnie ile osób ściągnie jakąś naszą translację, mnie interesuje to, że ja czytam to co mi się podoba. A jeśli komuś nie odpowiada to, co tłumaczymy, to nie ma przymusu. Natomiast co do Sonji... Howard Był Howardem, nie oczekujcie od jego następców/naśladowców, że będą tak samo dobrzy.

    pegon

    OdpowiedzUsuń
  5. czy Rude rządzą...? hehe a pamiętacie okłądkę Sonji do korekty?:D

    pegon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oprawię ją sobie i nad łóżkiem powieszę :D

      Usuń
    2. boze, za pierwszym czytaniem zrozumiałem ze mnie oprawisz i nad łóżkiem powiesisz:D

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Hahahaha...... powieś go!!!! powieś!!!!! aaa i zapomniałem... opraw go!!! opraw!!! :)

      Usuń
    2. jak trzeba to sie skurcze:) ja jestem mały, niepozorny chłopak:D nikt mnie nie zauwazy:D nawet "zarośnięta małpa":D

      Usuń
  7. Stwierdzenie "amerykańskie czytadła" jest prymitywne bo amerykański komiks jest prymitywny.
    Szkoda bo było tak dobrze, a wszystko co dobre zawsze się kończy, wspaniały blog , wspaniałe komiksy europejskie. Trzeba nieć tylko nadzieje że tego typu komiksów będzie jak najmniej.
    I bez urazy.
    Jest to tylko moje zdanie.
    Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku, dziękuje wam za waszą prace i jeszcze raz wszystkiego najlepszego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. W dziecięctwie podkochiwałem się w tej bohaterce. Z resztą teraz też to robię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolega od ,, prymitywnych amerykańskich czytadeł'' jest chyba mocno zakompleksiony. Czytał może takiego ,, Kaznodzieję''???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśliby popatrzyć na twórców to "Kaznodzieja" komiks w 100% europejski

      Usuń
    2. Dokładnie
      najlepsze Amerykańskie Komiksy robią Europejczycy :)

      Usuń
  10. To kaznodzieja jest dobrą serią... może początkowe części, ale rysunki i scenariusz ogólnie bardzo średnie. Zakończenie nędza.
    Jest sporo innych i o wiele lepszych.
    Co do tłumaczenia komiksów "made in USA", a przynajmniej w stylu i poziomie dorównującym "Red Sonji" to ludzie, którzy się za to zabierają mogą robić, co chcą. Jednak (choć od dawna nie widzę twórcy bloga)pamiętam powstanie tego bloga i zapowiedzi oraz główny nurt tłumaczeń, które maiły się tu pojawiać i dzisiejszy twórcy muszą się z "legendą" zmierzyć, zwłaszcza, że to debiut.
    Jednak jest wiele chłamu wydawanego i po naszej stronie oceanu, choć racja, że Amerykańce prześcigają wszystkich, a pelerynkowi bohaterzy przechodzą sami siebie, by odmóżdżyć czytelników.

    Euro wielbiciel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Euro wielbiciel jak mniemam dotyczy nie Eurokomiksów... ponieważ "głośno" było o odejściu "ojca założyciela" już bardzo dawno temu... i raczej wszystkie znaki na ziemi, niebie i zapiskach Majów wskazują na to, że już nigdy nie pojawi się tutaj... pisząc "legenda" kogo masz na myśli, bo niestety nie rozumiem tego zdania...? jak również stwierdzenia: "debiut", nie jest to ani mój pierwszy komiks, anie pierwszy "amerykanin" tutaj ukazujący się... a co do głównego nurtu... nadal jest on pro europejski i taki pozostanie :) ...

      Usuń
    2. Biedny psychofan już kompletnie odleciał. Równie dobrze mógłbym napisać po obejrzeniu Transformerów, że amerykański przemysł filmowy produkuje wyłącznie jakieś bzdurne ruchome obrazki.

      Nie od dziś wiadomo, że w Europie kręcą i wydają tylko prawdziwe perełki. :D

      Tekst o "legendzie" i debiutantach naprawdę rozwalający. Prawdziwy, wierny czytelnik. Haha.

      Usuń
    3. 1)Cóż, moc i rzeczowość Twoich argumentów co do słabości "Kaznodziei" zrzuciła mnie z fotela... Podaj przykład którejś z tych - Twoim zdaniem - lepszych serii, a ja zrobię kopiuj/wklej i też owa bardzo średniość i nędza będą pasować. W końcu truizmami sypie się najprościej.

      2) DAG odszedł w lutym 2012 i dlatego go nie widzisz.

      3) Nic tutaj nikomu nie jesteśmy winni i mówiąc wprost, nie musimy niczego, a już na pewno mierzyć się z jakąś urojoną legendą. Na blogu już pojawiały się jankeskie komiksy: "Ballada o śpiącej królewnie", "El Diablo", co nie zmienia faktu, że przygniatająca większość to Europa i to się nie zmieni.

      4) Co do powstawania bloga, to stosowne posty wciąż można sobie przeczytać i nie ma tam nic, czemu się sprzeniewierzyliśmy.

      5) Nie mam pojęcia, o co Ci chodzi z debiutem.

      sn


      Usuń
    4. Za bardzo się pienicie.

      Nie sugerowałem, że są lepsze serie, ale komiksy. Na przykład znany mi Batman : Rok pierwszy, a co do serii to Hellboy.
      3. Legenda to też nazwa"Eurokomiksy" oraz renoma i wybór prezentowanych tu komiksów - "El Diablo" czytałem i podobał mi się, ale powiedz, ze ten komiks nie mógłby równie dobrze zostać stworzony w np. Francji? Chodzi o styl, a nie pochodzenie. Ostatnio na Grumiku był Wolverine o europejskich korzeniach, czy jednak pasuje do miana europejskiego komiksu? Gdzieś nawet widziałem, ale nie czytałem Spawna i też chyba rysował go europejczyk...
      To nie pochodzenie ,ale poziom i formę komiksu.

      Lotar - nigdzie nie pisałem, a wręcz przeciwnie, że w stanach robią szmirę, choć niestety większość taka jest, ale to przez masowość wydawania komiksów i grupy docelowej, dla której są one przeznaczone.

      Oj, światek jest ten strasznie napompowany z tego, co widzę. Napisałem, że możecie tłumaczyć co chcecie i nikt wam tego nie zabrania, takie komiksy jak Sonia też znajdą fanów, przecież to wasz blog! Po co ten rwetes? Po prostu kojarzę was i chyba nie tylko ja z dobrym europejskim komiksem, choć nie czytam każdej pozycji. Niektóre tytuły o eurpejskim pochodzeniu tez mi nie podeszły, ale nie dziwię, gdy ktoś inny je chwali.
      Sonja mogła by się zjawić z powodzeniem na liście innej grupy i nie kluła by w oczy.


      Nie czytam prawie nigdy komentarzy pod wstawkami, nie potrzebne mi to. Ten temat jednak mnie zaciekawił i napisałem. Nie martwcie się, nie będę wam już psuł krwi, choć czekam na dobre komiksy, choć te z górnej półki. A każdy ustawia na niech jakie chce tytuły. Gust jest zawsze dyskusyjny.

      Euro wielbiciel "psychofan"


      Usuń
    5. Uznałem, że jesteś tym samym goście, co produkował się na początku. Urok rozmów z anonimami. Mój błąd jeśli jet inaczej.

      Usuń
    6. jak tu kulturalnie:D Lotar, czego chcesz od transformerów, kufa, koneserze?:P a powazniej, ten psychofan przynajmniej podchodzi do sprawy w normalny sposob:D powiem szczerze... nie dziwie się ze ktos nie lubi komiksow super hero... skoro ja moge nie lubic europejskich:D z malymi wyjatkami:)a zauwazcie ze calkiem sporo euro juz wkleilem:D wiec... blog pozostaje takim jaki jest:) nazwe nadał Dag, a Daga juz nie ma... i, jak napisał krik, juz raczej nie bedzie, a na pewno nie w roli wodza... a my dajemy wam to, co nam sie spodobalo na tyle, ze zdecydowalismy sie zrobic translacje:) i jedno moge wam obiecac, drodzy czytelnicy... super hero pojawi sie tu w "najgorszej" dla was postaci:D czyli latajacych, niezniszczalnych, supersilnych i takich tam bohaterow:D

      Usuń
  11. Toc piszę, ze od dawna go tu nie widzę.
    Legenda - tego jak miał wyglądać blog i co sobą reprezentować.
    debiut- debiut tego typu komiksu na tym bogu komiksowym.

    I niech tak on zostanie

    Jestem wielbicielem głownie komiksów europejskich - choć przecież Sędzia Dredd też jest europejski (kojarzę go głównie z magazynem wydawanym w Anglii - wpadam od czasu do czasu i pobieram to co mnie interesuje.
    Zawsze parę się trafi, z jakieś dwadzieścia parę komiksów od was mam na dysku i są dobre i warte przeczytania jeszcze raz kiedyś.

    Euro wielbiciel

    OdpowiedzUsuń
  12. debiut- pierwszy tak nie pasujący komiks i odstający poziomem od całej reszty jak Sonja.

    Euro wielbiciel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej
      Ja rozpocząłem dyskusję więc może i ja odniosę się... uwierz, że absolutnie nie jestem napompowany, ale podejrzewam, że i Ty nie lubisz jak ktoś krytykuje Cię, wiesz bez słowa mógłbym krytykę przyjąć od kogoś z EK, kogoś kto pomaga... nie spodobało i się słowo legenda, bo odebrałem, odczytałem je w innym kontekście... co do pozycji Naszego, cieszę się, że mimo wszystko masz coś u Nas dla siebie i jak już wspomniałem :) więcej amerykańców będzie u Nas...

      Usuń
    2. ...i że tak wtrącę bez kontekstu... znów Ameryka skłóciła Europę :) hehehe

      Usuń
  13. uogólniać jest najłatwiej. wg. mnie są dobre i złe komiksy zarówno amerykańskie jak i europejskie. dużo też zależy od gustu odbiorcy, dla jednego dany komiks/tytuł będzie świetny a dla innego nudny czy zły. To samo tyczy się filmu, muzyki, ogólnie szeroko pojętej sztuki. Komiks podobno narodził się w Ameryce (jako historyjki obrazkowe zamieszczane w gazetach) a dopiero później rozwinął się w Europie (na co wpływ miała II wojna świata i utrudnienia z importem amerykańskich komiksów) i nabrał stylu z jakim obecnie jest kojarzony. Ciekawe też co znaczy "masowe wydawanie komiksów" ? bo np. w Francji, Belgii etc. wychodzi naprawdę dużo tytułów ( a także i amerykańskich tytułów :P )i jeżeli ktoś twierdzi, że wszystko z tego jest dobre (w domyśle "bo europejskie") to tak samo myli się wrzucając amerykańskie komiksy do jednego kosza. Niektórzy też mają takie przeświadczenie bo znają (zwykle pewnie słabo) amerykańskie komiksy z Marvela czy DC a przecież na tym rynek komiksowy w USA się nie kończy. weźmy np. "Maus" komiks amerykański - papka dla mas? najlepiej się nie ograniczać, czytać różne rzeczy, jak się podoba to się tym cieszyć ale też nie zabraniać innym cieszyć się z tego co nam podoba się mniej lub wcale.

    a amerykańskie komiksy na blogu to nie tylko sonja, ballada czy el diablo :P

    powyższe narzekania czytelników (zazwyczaj te mniej uprzejme) tylko odbierają ochotę do pracy nad translacjami. coś o tym wiem i pewnie sporo osób, które się tym zajmują/zajmowały pewnie by się ze mną zgodziło ;) ekipa EK robi translacje głównie dla własnej satysfakcji i radości, poświęcając swój wolny czas i czasem nerwy, a nie pod dyktando czytelników :P i niech dalej tak robią bo nadal zajmują się KOMIKSEM ;)

    a na koniec pozdrawiam wszystkich ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Krikon - nie jesteś napompowany i nigdy nie zasłużyłeś na to miano, to było picie do kogoś innego...
    samas
    masowe wydawanie komiksów" - jak dla mnie wydawanie w duuuużej ilości komiksów, których scenariusze są często napisane na kolanie i czasem niedopracowane graficzne lub raczej sztampowo narysowane i napisane. Niestety wtedy nie da się utrzymać poziomu, gdy ma się kontrakt na ilość stworzenia i normę sprzedaży. Co do podziału komiksu pomiędzy kontynentami, to zwraca uwagę proporcja "jakości" w komiksach, które się ukazują na danym rynku. Nie pisałem, że rynek europejski jest suuuper. O guście też. Cóż tu dużo pisać, sam też pewnie czytam lub oglądam filmy, które są czasem z dolnej półki. Ważne co się z nich jest w stanie wyciągnąć. Jednak jak dla mnie niestety w USA przeważają komiksy słabe lub marne - i tu napiszę ponownie - bo są kierowane do takiej grupy wiekowej i typu odbiorcy. A gdy człowiek dorośleje, to zaczyna go to kłuć w oczy. Choć jeżeli nadal tym się fascynuje to ma większy "próg bólu". To samo tyczy się czegokolwiek.
    Wyjaśnie tez słowo przeważają - przy takich ilościach wydawanych komiksó, to chyba gdyby nawet wydawali w miesiącu 10 super premier komiksowych to by utonęły w morzu nijakości, a przynajmniej dla kogoś, kto nie siedzi w tym głęboko.
    A czytelnik, który poznał najpierw polskie komiksy, potem Thorgale (notabene też Polak je współtworzy) i gdześ wpadły mu po drodze zeszytóki Marvela to może go samo porównanie zniechęcić do czytania tych drugich. Po iluś latach sporadycznego czytania zagląda na takie forum i widzi sporo dobrych komiksu i też takie, które warto zachować na lata, co tez czynię. Patrzy na stopki, kto wydał, narysował, przetłumaczył itp. I wyrabia sobie takie, a nie inne zdanie o komiksie europejskim. choć nie ukrywam, że przeczytałem swego czasu sporo komiksów wydawanych w Polsce. Czasem zerkam na odnosniki do stron o komikach europejskich i po pobieżnym nawet oglądnięciu widać, że różnorodność i poziom komiksu jest naprawdę zróżnicowany.

    Tak to ich pasja i blog i mogą robić co zechcą. Nie chodzi przecież o schlebianie gustom i pod dyktando czytelników, bo wtedy uzyskano by paradoksalnie to co w USA lub produktami z Chin- szersze grono odbiorców, gorsza jakość.
    Nie widzę złego w różnorodności. Do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić. Każdy robi i czyta to co chce.
    Czy niepochlebne opinie zniechęcają? Pewnie i tak, choć to zależy od odbiorcy i lepiej tu rzucić przykładem i wrzucić na bloga ciekawy komiks z USA( np. taki z superhero, który jest głównym nurtem komiksowym w tym kraju).
    Nie czytam wielu komiksów, nie jestem znawcom, to oceniam z mojego punktu widzenia i poziomu wiedzy. Robimy tak zawsze choćby w odniesieniu do piłki nożnej, filmów itp. Oceniamy nieobiektywnie.

    Euro wielbiciel

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja napiszę tak: dziękuje WAM za wszelką pracę którą wykonujecie. Jeśli komuś dany komiks nie pasuje, to niech nie czyta i czeka na następne. W czasach gdy za wszystko trzeba słono płacić, miło jest widzieć grupę pasjonatów którzy robią coś za darmo.

    Będę Wam zawszę gratulował takiej postawy chociażbyście nie wiem jakie szmiry tłumaczyli.

    Pozdrawiam
    krzysiek966

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja przeczytałem Red Sonję i cóż, jak dla mnie bardzo fajne czytadło. Z dziką rozkoszą przeczytam kolejne integrale:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze że ci się podoba.
      Tego typu komiksów masz całą masę, masz w czym wybierać,kilkanaście grup zajmuje się tłumaczeniem amerykańskich komiksów i to w większości tych jak dla mnie z najniżej półki czyli super hero. A dobrych komiksów europejskich jest jak na lekarstwo. Tylko eurokomiksy i dany (niestety tam ostatnio niewiele się dzieję,a szkoda),od czasu do czasu gdzieś się pojawi jakiś komiks europejski.
      Dlatego niech ten blog zostanie europejski(czego nie można wam narzucić). Fani amerykańskich komisów i tak mają w czym wybierać.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Podaj mi stronę z polskim tłumaczeniami SONJI...

      Usuń
    3. "Dlatego niech ten blog zostanie europejski(czego nie można wam narzucić)." Masz rozdwojenie jaźni?

      Skoro jesteś zatroskany małą aktywnością na blogu Dany'ego, to może najwyższa pora zgłosić się do nich z ofertą pomocy?

      Usuń
  17. Fajnie nowa Sonja dzięki .

    OdpowiedzUsuń
  18. Podziękował za nowy tom :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. Fizycznie nie mogę Cię walnąć ale mogę słownie. Chcesz?

      Usuń
    2. odpowiedź jest prosta-będzie jak zrobimy:)
      pegon

      Usuń
  20. Hmm... Dzięki za kolejną cześć, ale moglibyście dodawać po premierze każdego nowego komiksu z jakich oryginalnych numerów się składa i parę słów o fabule?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do numerów "oryginalnych" masz info na takiej zielonej stronce ze stopkami hiszpańską i Naszą... co do fabuły... przepraszam jako tłumacz ale mówiąc wprost nie chce mi się, bo i po co? przeczytasz i będziesz wiedział :) ewentualnie kieruj prośby do moderatorów bloga :D SN i A666 :)

      Usuń
    2. Faktycznie, w tym numerze jest taka informacja, w poprzednim były tylko oryginalne okładki (od 1 do 5) ale nie wiedziałem, czy to numery głównej serii czy jakaś mini. Gdy publikowaliście "Syna Seta" to dodaliście "Zaczynamy od "Syna Seta" (zeszyty 16-20 serii "Queen Sonja")", stąd moje zdziwienie, że potem przestaliście dodawać opisów kolejnych komiksów.

      Usuń
    3. Moje niedopatrzenie.
      Postaram się umieszczać nr na tej właśnie stronie :)

      Usuń
    4. Serdecznie dziękuję, mam nadzieję, że to nie kłopot. Miłego dnia.

      Usuń
  21. Aaa i uprzedzam następne pytania...
    Dłuuuugo trzeba będzie czekać... mam lenia :)
    i dzieci...
    i motor...
    i ogród...
    wcześniej inna DZIWNA HAMERYKAŃSKA opowieść...

    OdpowiedzUsuń
  22. Co do opisywania fabuły: Praktycznie każda premiera jest opisana chociażby w dwóch słowach, czy to we wstępniaku, czy to w poście z komiksem. Osobiście nie widzę sensu, by poświęcać opisom więcej miejsca. Tak jak to Krikon powiedział: bo i po co.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, ale nie ma czegoś takiego jak "archiwum wstępniaków do premier", gdy pojawia się kolejna premiera, to tekst się zmienia, a opis z wstępniaka nie jest (niestety) kopiowany do opisu całej serii.

      Usuń
  23. link do czerwonej królowej nie działa

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wiem gdzie klikasz ale robiłem to wczoraj, sprawdziłem jeszcze dzisiaj i jak najbardziej link do Czerwonej Królowej działa.

    OdpowiedzUsuń
  25. "Red Sonja to postać literacka, której nie trzeba chyba przedstawiać żadnemu fanowi heroic fantasy. Stworzona w latach 30-tych XX wieku przez Roberta E. Howarda"
    Jajka sobie panowie robią???

    Z tego co wiem Howard napisał jedno opowiadanie w którym występuje Red Sonya (tak koledzy pisana przez y) z Rogatino i zwie się ono "Cień skrzydeł sępa" (The Shadow of the Vulture, 1934). W oryginale opowiadanie rozgrywa się podczas oblężenia Wiednia w 1529 roku przez sułtana Sulejmana I Wspaniałego. a główną rolę odgrywają Gottfried von Kalmbach i strzelec polsko-ukraińskiego pochodzenia Sonya z Rogatino.

    Bohaterkę cyklu który tu publikujecie stworzyli Roy Thomas i Barry Smith z Marvel Comics przy okazji zmieniając nieco pisownię jej imienia. Tak więc ta postać nie ma nic wspólnego z Howardem. Zamieszanie wprowadza też film "Czerwona Sonja" w którym jest informacja że postać powstała "W oparciu o postać stworzona przez Roberta E. Howarda".

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałeś? Podobało się? Napisz komentarz, aby i inni, którzy wahają się, czy warto poświęcić swój czas na ten komiks, wiedzieli, że warto (lub nie) go przeczytać. Możesz w swoim komentarzu napisać, co Ci się podobało (lub nie) i dlaczego. Im więcej zawrzesz informacji, tym bardziej Twój komentarz będzie pomocny dla innych czytelników. Może nawet wywiąże się ciekawa dyskusja.

Uwaga: komentarze nie na temat będą usuwane.

Prosimy, abyście podpisywali Swoje "anonimowe" komentarze nickami lub inicjałami, ułatwi to ewentualną komunikację.